01 lutego 2008

Slayer

Religion is hate
Religion is fear
Religion is war
Religion is rape
Religion's obscene
Religion's a whore
The pestilence of Jesus Christ
There never was a sacrifice
No man upon the crucifix
Beware the cult of purityInfectious imbecility
I've made my choice666!


Spokojnie... nie radykalizuję się... to tylko taka moja mała prowokacja (Slayer 'Christ Illusion'). Ale jak tak czasami sobie tego słucham, to za każdym razem przychodzi mi do głowy jedna i ta sama myśl: u nas by to nie przeszło. Tzn. jestem prawie pewien, że jakaś znana kapela, która wydaje legalne płyty, nie mogłaby mieć takich tekstów. Ameryka to rzeczywiście wolny kraj! Już wiem dlaczego w co drugim amerykańskim filmie ktoś tak mówi: "przecież to wolny kraj!", albo "płacę podatki!" - czyli wszystko mi wolno. A jak się nie podoba, to nie słuchaj/oglądaj itp. Nawet Włosi, którzy na co dzień ocierają się o Papieża, produkują pornosy ze sługami kościoła w roli głównej. Wiem, bo widziałem :) A u nas, jak gdzieś w jakiejś galerii ktoś wystawi obraz, gdzie jako motyw występuje krzyż, to już lotne komando beretów sprawdza, czy aby nie mogło to w jakikolwiek sposób obrazić uczuć religijnych... kogokolwiek. I nie jest ważne, że ten ktoś akurat nigdy by tu nie trafił, ale liczy się sam fakt! Jakby tu trafił, to wtedy poczułby się obrażony i to wystarczy. Przypomina mi się nieśmiertelny cytat: "A gdyby tu nagle było przedszkole w przyszłości..." :-) No więc najlepiej takie coś spalić, potem podać do Sądu i na wszelki wypadek jeszcze obrzucić jajami, opluć i zbluzgać (swoją drogą ciekawy jest fakt, że ci wszyscy religijni co protestują przeciw czemuś to zawsze z lubością "rzucają mięchem"). Dlatego zamierzam za chwilę spalić tę płytę, którą nabyłem drogą kupna w jakimś amoku, którego teraz się wstydzę, a empetrójki wywalę z iPod'a zaraz potem. Albo nie, wywalę całego iPoda do śmiecia, bo to zawsze pewniejsze.